We were unable to load Disqus. If you are a moderator please see our troubleshooting guide.

Artur Nowrot • 6 years ago

Kamil bardzo fajnie interpretuje wątek spotkania starego i młodego Joe/Joe’a/Joe’ego, choć nie zgadzam się, że wątek zabijania Hitlera jest zupełnie obok – ani że stary Joe jest mądrzejszy. Owszem, potrafi spojrzeć z dystansem na młodego, ale tak naprawdę również posiada jego centralną wadę: egoizm manifestujący się gotowością na wszystko (nawet zabicie niewinnych dzieci), żeby tylko ocalić swoje dotychczasowe życie Ta cecha generuje konflikt (każdy J. próbuje przeciągnąć drugiego na swoją stronę, zmusić go do uznania, że to jego życie jest ważniejsze), a w pewnym momencie prawie staje się cechą tragiczną: zaślepia starego J. na fakt, że próbując zabić telekinetycznego Hitlera, niebawem stworzy telekinetycznego Hitlera. Na szczęście młody J. jest w stanie wyjść poza tę perspektywę (dałoby się tu pewnie wyciągnąć jakiś morał na temat zdolności patrzenia na ludzi jako na ludzi, bez rozpamiętywania dawnych krzywd czy coś) i altruistycznie poświęca się, czym doprowadza do przełamania schematu.