We were unable to load Disqus. If you are a moderator please see our troubleshooting guide.

Marta "Oceansoul" Najman • 6 years ago

Aww, dopiero teraz dosłuchałam do końca! Ocia też nie wyobraża sobie życia bez ekipy Myszmasza! <3 Best years of my life! :3

Oo • 6 years ago
Fredosław • 6 years ago

Replikanci są teraz łatwi do odróżnienia bo.... mają choćby ten pesel na gałce ocznej, być może są inne sposoby. Kiedyś nie mieli i bez zaawansowanych badań nie dało się tego na miejscu stwierdzić - stad testy psychologiczne które ujawniały sztuczne wspomnienia. Nie przypominam żeby świeciły im się kiedykolwiek oczy, chyba się komuś pomyliło z laleczką czaki czy czymś takim :)

No i druga kwestia - dlaczego przypominają ludzi? Krótka odpowiedź jest taka - bo to są ludzie. Ludzkie klony, lekko poprawione (silniejsze, bardziej wytrzymałe), GMO. To nie roboty - służące, a bardziej rasa niewolników. Myślą, czują, srają pierdzą, umierają i chcą żyć tak jak my. Dlaczego nie stworzono jakiejś mniej problematycznej siły roboczej? Dwa powody - prawdopodobnie nie potrafiono, nie widzimy w tym świecie rozwiniętej robotyki, i - przede wszystkim - zniweczyło by to sens istnienia filmu i zadawanych przezeń pytań.

Siedziba przedsiębiorstwa Tyrella nie jest siedzibą Wallace'a, służy jako rekwizyt pokazuje skalę, najpierw widzimy piramidę - Tyrell, a w tle wynurza się nowa siedziba, gigantyczna. przytłaczająca, przy której ta stara jest dosłownie jak kiosk ruchu (najpotężniejsza konstrukcja z pierwszego filmu!). Jeżeli Wallace'a coś w starej ma to księgowych i kanciapę dla ciecia.

Wielu ludzi ma problemy ze zrozumieniem motywacji Wallace'a, co mnie dziwi, on sam się tam tłumaczy. Chce więcej replikantów bo są potrzebne do rozwoju i ekspansji ludzkości i jego przedsiębiorstwa w kosmosie (dla niego to jedno, jest megalomanem i czuje się zbawcą - co więcej, w zasadzie jest). To co kuleje to oczywiście komiczne przerysowanie, natchniony ton i ciągłe przemowy - ma się wrażenie że on tak nawet w kiblu nawija do lustra.

Krzysiek Ceran • 6 years ago

Nie chodzi o świecenie oczu tylko takie odbicie światła, przez które źrenice robią się czerwone.

Roy:
https://i.stack.imgur.com/K...

Rachael i Deckard:
https://i.stack.imgur.com/B...

Fredosław • 6 years ago

Ok, no to po tym nie można rozpoznać replikantów, każdemu człowiekowi się tak odbija światło od dna oka, widać to czasem przy zdjęciach z błyskiem. No ale rozumiem że jak coś takiego trafia do filmu to jest specjalnie i ma (może) coś znaczyć, choć może to być też zabieg czysto estetyczny.

Pat • 6 years ago
Ewa • 6 years ago

Strasznie miło, że jeden z ulubionych odcinków Kamila został sprowokowany moim mailem :)
Życzę kolejnych 200 odcinków, robicie świetną robotę :)

Szau • 6 years ago

Wstęp
No dobra, to moje przemyślenia do poprzednich odcinków.

Punktowanie
Fajnie wypada zabawna wstawka z odcinka przed czołówką, kilka sekund a nastraja odpowiednio przed słuchaniem.

Krzysiek na początku mówi coś z kalendarza co jest awesome a później: "Cześć, jestem K..." wypada to strasznie sztucznie jakby nagle sobie przypomniał o przywitaniu i za każdym razem ta sama formułka, boring. Bardziej cool jest powitanie spontaniczne, najlepiej na zmianę przez członków ekipy, witamy siema dobry, jak się macie itp, podcast jest żywy, naturalny więc takie czołówki pasują jak ulał.
Najlepiej wypadają audycje gdy nie jesteście zbyt zmęczeni, i wszyscy w dobrych humorach, słychać to bardzo w kontraście z innym odcinkiem, more coffee.

Najlepsze dyskusje gdy wszyscy widzieliście np premierę filmu jako temat tygodnia, nie zawsze tak może być ale gdy wszyscy biorą udział świetnie się słucha.
Gdy do nas napiszecie to będziemy szczęśliwi jak... tu boring ale coś przygotowanego wcześniej i nawiązującego do popkultury może być fresh. Dla przykładu: jak Harley na widok młotka, Hannibal jedzący wątróbkę, Kamil gdy nie musi montować, Lara na widok dwóch pistoletów, Samuel L J mówiący motherf...
Goście to zawsze dobry pomysł. Megu i Adamus-Ceran to prawie family.

Bloopersy po zakończeniu odcinka co byłoby ekstra.
Thanksgiving
Dzięki za 200 odcinków, kawał dobrej roboty.Czekamy na kolejny sezon i kolejne 200!
3m się ekipo

Krzysiek Ceran • 6 years ago

Nigdy nie mówię "siema", to nigdy nie zabrzmi "cool" i "spontanicznie" w moich ustach.

Bloopersy po zakończeniu odcinka - nie ma skąd ich wziąć, bo Kamil od lat nie wycina takich rzeczy. To, co miałoby być bloopersem po prostu leci w odcinku.

mariatries • 6 years ago

Nie zgodzę się - "cześć" nie wypada sztucznie według mnie, początek zawsze wydawał mi się perfect. "Witamy siema dobry", oj, na pewno nie, dostaję wysypki, gdy słyszę takich "cool" w większości radiowców w "cool" stacjach.

Rzecz, która mnie się marzy, to możliwość na większą interakcję ze słuchaczami w samym podcaście (nie tylko w komentarzach), tylko sama nie wiem, w jaki sposób. :') Może po prostu też powinnam zrobić podcast, a co (i Was zaprosić)

Szau • 6 years ago

mariatries
Nie chodzi o samo wyrwane z kontekstu słowo "cześć" tylko o to samo zdanie wypowiadane w każdym odcinku w identyczny sposób, na żywo. To wypada sztucznie a może sztucznie to złe słowo a bardziej pasuje nudnie sztampowo po entym razie bo brzmi jak nagranie. Nie wymagam nie wiadomo czego tylko opisuje własne odczucia.Jeśli mój głos zostanie wzięty pod uwagę przy planowaniu odcinków to ok, bo o to chodzi nawet jesli będzie zbyty mysim >meh>.

Dobry moment na opisywanie wrażeń to właśnie "przerwa sezonowa" gdzie wraz z nowymi odcinkami można coś zmienić, wprowadzić, udoskonalić, popsuć...

To nie mój podcast ja tylko słucham i pragnieniem jest aby był coraz lepszy.
Jako przykład niech posłuży podcast Niezatapialni gdzie każde przywitanie jest podobne a jednak inne.
Wiem że Myszmasz nie jest super high level pro podcastem gdzie odcinek jest montowany przez 12 godzin ale to lepiej, bo taki domowy klimat mi pasuje, jednak kilka szczegółów widziałbym inaczej i tyle.
Np słuchając różnych podcastów np rzuca mi się w uszy brak muzyczki w tle w myszmaszu.

@mariatries Interakcję ze słuchaczami można zorganizować tylko robiąc podcast na żywo przez YT, twich, discord itp. Czyń podcast interakcja bedzie ci dana.

Papagena • 6 years ago

Panowie, zdaje się nie wdzieliście najlepszych ról Goslinga w "The Believer" (kretyński polski tytuł "Fanatyk") i "Lars and the Real Girl". Obejrzyjcie i potem wypowiadajcie się ogólnie o jego aktorstwie, bez tego - klapa i wstyd. Albo, jeśli nie macie ochoty oglądać (żadnych superbohaterów tam nie ma, zero mutantów) mówcie o konkretnych rolach.

Krzysiek Ceran • 6 years ago

Czy ja nie mówię w odcinku, że Goslinga widziałem po raz pierwszy w "La La Landzie"? Jeśli nie powiedziałem tego tutaj, na pewno mówiłem to w odcinku o "La La Landzie". W każdym razie nie wypowiadałem się ogólnie o jego aktorstwie, bo go nie znam.

Krzysiek Ceran • 6 years ago

Zapomniałem, miałem tu dopisać, że po nagraniu dokończyłem "Sorcerer to the Crown" i w finale robi się nieco ciekawiej. Gdyby część rewolucji i rewelacji z finału wydarzyło się w środku książki, a druga połowa opowiadałaby o jej konsekwencjach, byłaby to nawet ciekawa rzecz. Ale nie, wszystko zostało upchnięte w końcówce, więc zostajemy z czymś boleśnie przeciętnym.

MarvelMan • 6 years ago

Czy podczas mówienia o przefajnowaniu i uprzedmiotowianiu Krzysiek nie pomylił Marka Millara z Frankiem Millerem?

Chociaż nie wiem, może Mark Millar też uprzedmiotawiał kobiety.

Krzysiek Ceran • 6 years ago

Kingsman jest komiksem Marka Millara, nic mi się nie pomyliło. I owszem, uprzedmiotawiał.

MarvelMan • 6 years ago

Hmm... no cóż, jak mówiłem, nie wiedziałem że w tym aspekcie Ci twórcy są podobni.

michax • 6 years ago

Nie zgadzam się że Ford od 30 lat gra na autopilocie czyli od 1987 roku. Ma wiele dobrych ról na których nie jedzie samą swoją charyzmą jak np. Wybrzeże Moskitów, Frantic, Uznany za niewinnego, filmy z Jackiem Ryanem czyli np. Czas Patriotów, Ścigany, Zdrada. W ostatnich latach to mogę się zgodzić, ale to tak charyzmatyczny aktor, który nawet jadąc na autopilocie w w większości przypadków wypada dobrze/przyzwoicie. Miał dwie role dobre w ostatnich latach czyli powrót do roli Hana Solo gdzie wypadł o wiele lepiej jak powrót do roli Indiany Jonesa, a zwłaszcza polecam jego rolę w filmie 42 - Prawdziwa historia amerykańskiej legendy.

Garret • 6 years ago

Przy okazji, jeśli idzie o wymowę nazwiska Villeneuve: https://www.youtube.com/wat...

Krzysiek Ceran • 6 years ago

...moje ziemskie struny głosowe nie są w stanie wymówić tych kosmicznych dźwięków. ;-)

Fredosław • 6 years ago

No weź przestań, w Polsce to nazwisko się wymawia od dekad jako Wilnew, z akcentem na ostatnia sylabę. W Formule 1 był mistrz świata który się tak nazywał (a przedtem jego ojciec, tez chyba mistrz). Tak na marginesie - Robert Kubica wygryzł go w trakcie sezonu z jego miejsca w stajni - wysłał go jako debiutant na emeryturę. W pewnym momencie zamiast zredukować ilość czytanych "e" do jednego, chyba sam dodałeś ze dwa :)

Krzysiek Ceran • 6 years ago

Mogłem dodać i ze trzy, bo jak podkreślam w odcinku - nie wiedziałem, jak to się wymawia. Nie oglądam F1, a z nazwiskiem reżysera miałem dotąd do czynienia głównie w druku.

Fredosław • 6 years ago

Wszystkiego tego się domyśliłem :) Nie jesteś sam zresztą, przy okazji jego filmów zawsze słyszę jak ktoś próbuje odkryć koło na nowo. Nie zdziwił bym się gdyby ostatecznie ukuła się jeszcze jakaś inna wymowa wśród kinomanów.

Anna Flasza-Szydlik • 6 years ago

Ej, jakim kapeciem w ćmę?! <słuszny oburz="">
A tak w ogóle, to ja Was też, bando wchodzących sobie w słowo cyników :D! Poniedziałkowe poranki są nieco łatwiejsze dzięki Wam.
Udanego odpoczynku i bardzo mnie ciekawi jak będzie wyglądał odświeżony Myszmasz.

PS. Przepraszam za spam komentarzami!

Mysza • 6 years ago

Tak tylko żartowaliśmy ;) W rzeczywistości wszystkie ćmy ochoczo przytulamy. To takie puchate nocne motylki <3

Oszołom • 6 years ago

Mysza, ty nawet Aliena opisałabyś w tatki sposób, że chciało by się dać mu buzi z języczkiem.

Mysza • 6 years ago

It's a gift <3

Anna Flasza-Szydlik • 6 years ago

Powieść Zen Cho brzmi z opisu trochę jak Protektorat Parasola Gail Carriger. Tylko PP chyba ciekawsze i bardziej oryginalne?
To mówicie, że Kingsmen 2 jednak nie dają rady? Wielka szkoda, miałam nadzieje na miłą rozrywkę i odstresowanie się w kinie. Nic to, obejrzę ponownie jedynkę.

cdn. gdyż albowiem słucham.

Marta "Oceansoul" Najman • 6 years ago

Jeśli chodzi o Kingsman 2, to zależy, kogo zapytasz. ;) Mnie (i Megu) się podobało, chichrałyśmy przez cały seans. :D

Anna Flasza-Szydlik • 6 years ago

Czyli jednak trzeba pójść i samej zobaczyć :). Życie konsumentki popkultury takie ciężkie.

Marta "Oceansoul" Najman • 6 years ago

Yep. :) Nawet sympatią do pierwszej części nie ma się co sugerować.
(A swoją drogą, część pierwsza jest do kupienia po taniości na BR w MM/Saturnach; sama idę polować na nią dziś po pracy!).

Mysza • 6 years ago

Myślę, że trzeba się samemu wybrać. Rozstrzał opinii po seansie był ciekawy, więc warto zobaczyć, gdzie samemu się ląduje.