Nie udało nam się wczytać Disqusa. Jeśli jesteś moderatorem, odwiedź nasz poradnik rozwiązywania problemów.

Dargot Thorn • 6 lat temu

Wpierw piszecie żeby nie jeść fasoli, i pszenicy bo zawiera fluor i to fasola jest na 1 miejscu a potem piszecie żeby ja jeść bo pomaga odbudować mózg gdyż zawiera B1. Bardzo to sprzeczne i rozwala cały artykuł.

Artio • 7 lat temu

Jak to przeczytałem to zrobiło mi się gorąco i nie wiem czy jeszcze szyszynke mam ? W herbacie jest najwięcej powiadasz ? To mnie pocieszono bo piję od 10 lat po 2 kubki mocnej czarnej herbaty codziennie , czy jest na to jakiś lek ? HELP

Daga • 7 lat temu

Dziękuję za bardzo przydatny artykuł. U mojej żywiołowej i wesołej od zawsze szwagierki wykryto torbiel na szyszynce i od jakiegoś czasu nęka ją sporo uciążliwych dolegliwości z tym związanych (zawroty i bóle głowy, problemy z snem, jest osowiała i smutna itp.). Chciałabym jej pomóc, ale nie jestem pewna czy mogę jej poradzić wyżej opisane sposoby przy obecności torbieli. Czy aby napewno jej to w żaden sposób nie zaszkodzi? Będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam,
Dagmara

Monika Burzyńska • 7 lat temu

Pani Dagmaro, żaden z wymienionych w artykule sposobów nie powinien nikomu zaszkodzić, jednak organizm ludzki jest tak skomplikowany i każdy przypadek jest zupełnie inny, że jakiekolwiek próby pomocy ziołami i terapiami "alternatywnymi" do medycyny klasycznej, należy wprowadzać bardzo ostrożnie, najlepiej w konsultacji z mądrym lekarzem (takim, którego myślenie wychodzi poza bigfarmę).

Daga • 7 lat temu

Dziekuję za odpowiedzieć. Jak do tej pory takiego lekarza nie udało jej sie znaleźć , a w ciagu kilku miesięcy zwiedziła wielu... Żaden z nich w sumie do końca nie wie skąd u niej tak męczące objawy, bo wg nich niewielki rozmiar torbieli nie powinien aż tak broić. Zastanawiałam się czy przy stosowaniu powyższych metod organizm jest mocno narażony na skutki odtruwania? Każdy detox ma swoją cenę, chwilowe mocniejsze obciążenie organizmu przy wydalaniu toksyn, nie mówiąc już o pozbywaniu się metali ciężkich z mózgu. Czy osoba zdrowa może tez odczuwać jakies negatywne skutki takiego oczyszczania? Lepiej robić to stopniowo, czy nie warto zwlekać z wszystkimi możliwymi sposobami na usunięcie trucizn z ciała?
Pozdrawiam serdecznie

Monika Burzyńska • 7 lat temu

Pani Dagmaro, bardzo mądrze Pani myśli.
W zasadzie oczyszczanie organizmu można porównać do rozbrajania bomby, która cały czas grozi wybuchem. Na każdym etapie trzeba zachować ostrożność.
Ludzie mają najróżniejsze wyobrażenia na temat oczyszczania, myślą, że to jak w systemie naczyń połączonych - wlejesz magiczne lekarstwo z jednej strony, a z drugiej rurką wypłynie cały syf. To tak nie działa.
W ciele ludzkim toksyny kumulują się we wszystkich możliwych kompartmentach, z których każdy ma swoją specyfikę. Głównie można je (przestrzenie ciała) podzielić zasadniczo na : krew, limfę, tkanki miękkie( w tym mięśnie, narządy miąższowe, przestrzenie śródtkankowe) i tkanki twarde. Z tych wszystkich najłatwiej jest oczyścić krew, najtrudniej tkanki twarde.
Do tego dochodzi specyfika fizykochemiczna poszczególnych toksyn - inaczej trzeba traktować toksyny rozpuszczalne w wodzie, inaczej rozpuszczalne w tłuszczach (wszystkie ropopochodne np.)
Teraz, tak "łopatologicznie" rzecz ujmując, wszystko co weszło w tkanki i je zatruło, dokładnie taką samą drogą musi wyjść. Tzn toksyny z tkanek twardych i miękkich nie wyparują, nie zostaną zutylizowane na miejscu, muszą najpierw dostać się do limfy, potem do krwi, przez krew do wątroby lub nerek i dopiero wtedy układem moczowym, pokarmowym lub przez gruczoły apokrynowe skóry mogą wydostać się z ciała na zewnątrz.

Jeśli proces oczyszczania będzie zbyt intensywny, może on bardziej zaszkodzić, niż pomóc. Wedle powiedzenia- operacja się udała, ale pacjent nie przeżył...
Za procesem oczyszczania musi przecież nadążyć krew i limfa, a z nimi nerki i wątroba.
To, że nawet "zdrowa" osoba (powiedzmy sobie szczerze, nie ma zdrowych osób w naszej technokratycznej cywilizacji) w trakcie KAŻDEGO procesu oczyszczania będzie miała nieprzyjemne objawy, to raczej pewne. Przecież toksyny z głębi ciała zaczynają uwalniać się do krwi, a wątroba z nerkami muszą je zutylizować - oczywiście, że to będzie wyglądać jak choroba - tak ma być.
Wysypka, podwyższona ciepłota ciała, rozwolnienie, torsje, poddenerwowanie, bóle głowy - to częste i charakterystyczne objawy uboczne procesów oczyszczania. Oczywiście nie występują u wszystkich i nie wszystkie na raz, ale jednak bywają dość często.

Reasumując - oczyszczanie jest procesem koniecznym, ale musi być prowadzone z umiarem i zdrowym rozsądkiem, w zgodzie z ciałem - ile ono da radę przez siebie "przerzucić". W przeciwnym wypadku, może być lekarstwem gorszym od samej choroby.

Daga • 7 lat temu

Faktycznie wyglada to na skoplikowany i delikatny proces. Tym bardziej postaramy poszukać kogoś, kto będzie trzymał nad nim profesjonalną pieczę. Bardzo dziękuję za moc informacji ;)
Pozdrawiam

Katarzyna • 9 lat temu

Witam. Bardzo dziękuję za ten artykuł. Właśnie odebrałam wyniki rezonansu i mam powiększoną szyszynkę, 11x13 mm. Prawie 3x większa, niż wskazuje norma, podejrzenie torbieli. Może zastosowanie się do porad z tego artykułu pomoże. Dziękuję. A może ktoś miał podobny problem i coś poradzi? Będę wdzięczna. Pozdrawiam serdecznie.

Hania Gryzinska • 9 lat temu

Super artykuł. Jedynie z tą powierzchnią wchłaniania się nie zgadza: Przewód pokarmowy to prawie 400 m kw powierzchni wchłaniania a skóra około 2 m kw!!! Różnica polega na tym, że to co "wejdzie" przez skórę trafia prosto do krwi i roznosi się po całym ciele, natomiast to co wchłoniemy przez przewód pokarmowy, niby też do krwi, ale ta krew z jelit w pierwszej kolejności płynie do wątroby, tam się trochę oczyszcza i dopiero później do reszty ciała. Dlatego niektóre toksyny są groźniejsze jak przez skórę wchłaniamy.
Pozdrawiam
Hania

Milena Kmiciewicz • 11 lat temu

Witam :) Własnie patrzyłam za spiruliną w internecie i znalazłam informację, że :...w jej białku dużą część stanowi fenyloalanina, odpowiedzialna m. in. za kontrolę apetytu.". Z kolei Pani napisała, że fenyloalanina jest toksyczna. I się pogubiłam Czy rzeczywiście chodzi Pani o tę fenyloalanine, naturalnie występującą w spirulinie i jak mówi wikipedia " jest jednym spośród 20 aminokwasów kodowanych przez DNA."?

Bo tak myślę i myślę... (a lubię mieć wszystko ułożone w głowie) może chodzi o toksyczność D-fenyloalaniny, która jest sztucznie wytwarzana, a z L-fenyloalaniną jest wszystko ok? :) Czy może zaszła jakaś pomyłka? Bo wg mnie świetna spirulina nie powinna mieć żadnych substancji niszczących nam szyszynkę... Albo to coś w stylu wit B17 ;>

Z góry dziękuję za odpowiedź :) Pozdrawiam serdecznie i gratuluje super artykułu :) 

P.S. Szkoda, że z tymi konopiami jest tak kiepsko w Polsce ;/ Kupiłam kiedyś olej z konopii w Niemczech, ale nie mam pojęcia czy ma równie dobre właściwości co normalna konopia, czy jest wolne od THC. Żadnych zmian nie odczułam, wiec chyba nie ma ;D 

Milena • 10 lat temu

Normalnie z konopiami jest, ja palę codziennie. dla zdrowotności i radości, nie dla ćpuńskiej bani, Pozdro, imienniczka ;P

Piotr Płaneta • 11 lat temu

Załóżmy, że czyjaś szyszynka jest w fatalnym stanie... w sensie "cała umarła", czy jest możliwość oczyszczenia takiego, żeby odwrócić ten proces? W sensie, czy jest możliwy taki poziom zakażenia fluorem i innymi szkodliwymi substancjami, że nie ma już możliwość powrotu to zdrowego stanu szyszynki?

zdrowaJa • 11 lat temu

Droga autorko, dzięki za bardzo ciekawy artykuł! Zapobiegł fluoryzacji moich dzieci i przyczynia się do uświadamiania przeze mnie innych ludzi. 
Gdzieś w artykule wspomniałaś, że jesteś stomatologiem, dlatego pozwolę sobie na pytanie trochę nie w temacie - ale nie mam go komu zadać. Chodzi o leczenie kanałowe i to, co się nam do zębów wkłada. Ostatnio miałam truty ząb (plomba dawno wypadła, zaniedbałam sprawę - fakt). Po tym czymś, co miało go zatruć, w ciągu niecałej doby zmiotło mnie jak przy grypie - gorączka 39 stopni, wszystko mnie bolało. Minął tydzień, a ząb jest dalej niedotruty, pobolewa, a ja mam stany podgorączkowe typu 37,3. (Po namyśle jednak wykluczam, żeby to był zbieg okoliczności i prawdziwa grypa, bo za szybko przeszło apogeum i nie miałam problemów gardłowo-kaszlowych.) Niedługo mam iść na leczenie kanałowe i dostać jakąś "wkładkę" (plombę?) i boję się, co to będzie. Czy w Polsce jest w ogóle jakaś możliwość, żeby mieć świadomość (i wpływ!), co dentysta wkłada do zęba? 
Co do żywności, kosmetyków, nawet leków - mogę mieć wpływ na to, co wchłania mój organizm, bo mogę przeczytać skład. A u dentysty - lipa! Bardzo proszę o pomoc!

Amaramathuram • 11 lat temu

Czy w przypadku kolendry można stosować z takim samym powodzeniem liście i nasiona (suszone owoce)?

Agnisa • 11 lat temu

roztwór nasycony magnezu, tzw. oliwę magnezową można używać zamiast dezodorantu. Jest bezzapachowa, w porównaniu w wszelkimi wynalazkami podpachowymi NIE BLOKUJE porów i wydzielania potu, ale sprawia, że pot jest bezzapachowy i dodatkowo magnez wchłania się przez skórę.
Można też moczyć nóżki w soli magnezowej, a także przyjmować magnez w postaci wlewów.
Polecam, informacje pochodzą od lekarza, który zaleca te sposoby swoim pacjentom. U mnie bardzo poprawił się stan zdrowia,
a wystarczyło więcej magnezu dostarczyć organizmowi :)

Monika Burzyńska • 11 lat temu

super info, dzięki!
ja w ten sam sposób używam ałunu i sody. Ałun sam jest rewelacyjny, ale nie ma mocy "tradycyjnych" czyli trujących antyperspirantów z aluminium, za to soda stanowczo tak. No więc najpierw paszki ałunem, a potem sodą - to stwarza najdoskonalszy antyperspirant, a nawet jak się człowieka spoci, to i tak nie wanieje, bo soda sprawia, że pot jest bez zapachu, a jej działanie antybakteryjne sprawia, że w paszencji nie rozwijają się bakterie.

Mika22 • 11 lat temu

Ile sypiecie chlorku magnezu na wannę? Dzieci też można w tym kąpać? Od jakiego wieku?
Może być chlorek mg sześciowodny?

Monika Burzyńska • 11 lat temu

Ja używam właśnie chlorku magnezu 6-wodnego w płatkach. I jest on bezpieczny dla dzieci, ale i tak ZAWSZE trzeba zrobić test alergiczny - czyli roztwór tej soli magnezu rozsmarować za uszkiem (tam jest bardzo wrażliwa skóra) - jak się nie pojawi zaczerwienienie, swędzenie i takie tam, można śmiało dziecię moczyć w wannie z tą solą. Teraz kwestia ile. Nie ma ustalonych norm co do tego. Normy są tylko ustalone co do spożycia dziennego i nikt raczej bladego pojęcia nie ma jak to wygląda przy wchłanianiu przez skórę. Dla uściślenia faktów - w czasie zwykłego prysznica ciało ludzkie wchłania przez skórę ok. 0.5 litra wody!!! To bardzo dużo. Wniosek z tego taki, że podczas kąpieli wchłonie się jeszcze więcej, a w tym rozpuszczony magnez. Ale jego nadmierną ilością nie ma co się przejmować, ponieważ ciało natychmiast usuwa cały nadmiar z moczem. Ja mam taką miarkę do kawy (wchodzi w nią ok 3 łyżki stołowe) - sypię 3-4 takie miarki na wannę, czyli 6-9 łyżek stołowych (ale mam wannę ciut większą niż standardowa).

Kuba • 11 lat temu

do usuwania metali ciężkich z organizmu świetnie nadaje się jodek potasu
http://lekabel.com/index.ph... 
chlorek magnezu również dobrze robi, na pierwsze efekty nie trzeba długo czekać
http://lekabel.com/index.ph... 

Agata • 11 lat temu

cilantro to inaczej kolendra

Anna Maria L • 11 lat temu

mam pytanie: wyraziłam zgodę na fluoryzacje zębów mojej siedmioletniej córki. Czy to oznacza ze powinnam z tego zrezygnować po to by nie dopuścić do zwapnienia  jej szyszynki?
 

Monika Burzyńska • 11 lat temu

Badania naukowe nie dowiodły aby fluor przy zębach stałych hamował próchnicę zębów. Jest to biologicznie (fizjologicznie) niemożliwe. I jeśli już to jakiekolwiek stosowanie fluoru ma sens tylko i wyłącznie w bezpośrednim otoczeniu szkliwa zęba. Jakiekolwiek stosowanie fluoru endogennie jest tylko poważnym zatruwaniem ciała.

Marika • 7 lat temu

Mam juz swoje lata. Fluoryzację w szkole lubiłam, bo to zawsze przerwa w lekcji była. Codziennie rozdawane tabletki fluoryzacyjne jadłam, bo słodkie były, a słodycze zawsze uwielbiałam. Koleżanki nawet mi swoje oddawały. Część klasy często wyrzucała te tabletki. Ja - nigdy. W wieku 15 lat sama zaczęłam umawiać sie do dentysty , bo zęby mi "leciały" . Systematycznie kontrolowałam i leczyłam. Próchnica, plomby, plomy, plomby, ubytki. Dzisiaj mam 49 lat i piękny porcelanowy garnitur :( .

Kojiki • 11 lat temu

 Ciekawy dylemat. Lepsza próchnica i otwarte trzecie oko (córeczka będzie mogła podróżować astralnie, a w astralu zęby są przecież niepotrzebne) czy jednak zabezpieczenie zębów? Myślę, że po fluoryzacji można kupować pasty ziołowe bez fluoru i płyny do płukania. Woda w Polsce jest raczej chlorowana. 

Paweł • 7 lat temu

Próchnicy można zapobiegać płucząc zęby naparem z czystka (dobrze jest też pić go 2 razy dziennie zamiast herbaty co robię). Rozpuszcza biofilm bakteryjny. A próchnicy zapobiega np. ksylitol. Fluor nie jest tu potrzebny. Ja się pozbyłem parę miesięcy temu pasty z fluorem gdy przeczytałem jakie to toksyczne g...

Grzegorz Pydyś • 9 lat temu

uzywam pasty bez fluory od roku + plucze zeby olejem kokosowym. 0 procznicy. zeby sie zregenerowaly w naturalny sposob. fluor to bajka :P

Wioleta Brzostowska • 11 lat temu

świetny artykuł, wielkie dzięki, skad wziąc magnez do kąpieli?

ron zz • 11 lat temu

Piszecie o 5/10/25 kg paczkach z allegro, ale nie jest to czysty chlorek magnezu.

Środki chemiczne do stosowania na sobie (wewnętrznie i
zewnętrznie) kupujcie tylko

te oznaczone jako :CZDA (czysty do analiz). Właśnie taki
chlorek magnezu 6wodny

w butli 1 kg można kupić np. na Allegro.Ten worki 5/10/25 kg to

chlorek magnezu do sypania na lód i śnieg zamiast zwykłej
soli, a w składzie ma dużo

dodatkowych zanieczyszczeń (m.in. niektóre tytan).

Monika Burzyńska • 11 lat temu

ja właśnie kupiłam 5 kg na allegro :)

Lapis • 11 lat temu

 A jaki chlorek magnezu kupiłas? Do posypywania  sniegu za 20zł czy spożywczy za ok 100zł?

Monika Burzyńska • 11 lat temu

kupiłam taki, który kupują szkolne pracownie chemiczne (w płatkach), do wanny nie trzeba koniecznie spożywczego sypać

Piotr Płaneta • 11 lat temu

czy coś takiego byłoby odpowiednie?
http://allegro.pl/chlorek-m...

Ogólnie mam dylemat z tym magnezem. Byłem dzisiaj w sklepie w Krakowie na Grzegórzeckiej 29 i tam 0,5kg chlorku magnezu sześciowodowego mają za ~45 złotych

Na allegro za 1kg jest za 6 pln... więc mamy różnicę 6 zł za kilo vs ~90 zł za kilo... coś mi tu nie gra. Musi byc jakaś istotna róznica pomiędzy nimi, skoro różnica w cenie jest tak drastyczna. Mój kumpel powiedział mi coś o czystości odczynników/substancji, że jak kupujemy jakiś odczynnik, to nie składa się on w 100% z tego, co tam ma być, tylko taka zawartość, żeby to się nadawało do doświadczeń, także nie wiem, co jeszcze jest w takich chlorkach magnezu oprócz samego magnezu... nie wiecie coś więcej na ten temat?

Ogólnie myślę iść spytać się w aptece, choć aptekarkom ufać to ciężko, bo wiadomo, że dla nisz liczy się tylko zysk.

Jakby ktoś miał jakieś informacje/rady co do powyższej kwestii, to uprzejmie proszę o podzielenie się nimi. :)

Monika Burzyńska • 11 lat temu

Piotr ja kupuję chlorek magnezu sześciowodny z Morza Martwego, tu masz przykładowy link: http://allegro.pl/chlorek-m...
do kąpieli nie potrzeba farmaceutycznej czystości tej soli magnezowej

Piotr Płaneta • 11 lat temu

Dziękuję za odpowiedź :)
Nadal mam dylemat, bo znalazłem nie taki drogi niemal 100% czysty magnez:
http://donsol-na-snieg-lod-...
oraz taką sól siarczanowo-magnezową... przeznaczoną specjalnie do kąpieli i sam nie wiem co o tym sądzić, czy lepsza, czy gorsza od czystego magnezu?
http://galeriamydelisoli.pl...

Monika Burzyńska • 11 lat temu

Piotr lepiej się stanowczo wchłania chlorek magnezu niż siarczan

Piotr Płaneta • 11 lat temu

Dzięki :) Jeszcze jedno pytanie: skoro przez skórę się wchłania lepiej niż przez żołądek, to czemu przez żoładek trzeba bardziej czysty magnez niż przez skórę? ;> Kupiłbym sobie albo 1kg tego spożywczego, albo 5kg tego z morza.. ten z morza to w sumie taki naturalny mi się kojarzy to też przeważa na plus, no i do tego jest tańszy, ale i tak wolę dopytać jeszcze :)

Monika Burzyńska • 11 lat temu

Dlatego, że skóra jest znakomitym filtrem, który w naturalny sposób przez całe życie chroni Cię przed "zabrudzeniami" środowiskowymi (oczywiście do pewnego stopnia). Natomiast podając coś doustnie wkładasz coś do absolutnie sterylnego środowiska Twojego organizmu (no dobra może nie absolutnie :), co prawda żołądek broni się kwasem solnym przed zanieczyszczeniami typu drobnoustroje i inne ustrojstwa, ale to nie filtruje cząstek chemicznych tak świetnie jak skóra, w jelitach potem Ci się wchłonie wszystko jak leci. Skóra za to przypomina wielowarstwowy filtr do wody.
Dlatego tu jest lepsza. Ale przede wszystkim wchłonie się przez nią więcej interesującej nas substancji aktywnej i to bez przejścia przez wątrobę, czyli żadnych strat w materiale. Dzięki temu ciało jest w stanie znacznie szybciej nasycić się potrzebnymi jonami magnezu niż w przypadku drogi doustnej.

Prometeuszek • 11 lat temu

Dzięki, dziękuje, spasiba balszoj! Ze zdjęciami, które zostały wlepione już nie powinienem mieć problemu z tłumaczeniem, że fluor jest szkodliwy... Dzięki Monika i... jeszcze raz dzięki!

Krzysztof Szydlowski • 11 lat temu

 czas zacząć oczyszczanie

Oxy74 • 11 lat temu

Czemu by nie  zacząć od etapu 7-mego :)