Nie udało nam się wczytać Disqusa. Jeśli jesteś moderatorem, odwiedź nasz poradnik rozwiązywania problemów.

MrKuba65 • 9 lat temu

List otwarty starego żyda do Premierzycy

Śanowna Pani Premierzyco i śanowne
elity platformy zwanej popularnie dla żartu obywatelską . Pisze ten list
do śanownego państwa rozumiejąc że wyznajecie zasadę „ CO BY HANDEL
SZEDŁ , CO BY HANDEL SZEDŁ CO BY HANDEL , HANDEL SZEDŁ” .Ja , stary żyd
rozumiem że handel, korupcja i nagrody to wasze frykasy z powodu władzy
. Ja to rozumiem . Ja tylko sobie zadaję pytanie czemu wy tak
zadłużacie tych naszych sąsiadów Polaków , że oni u nas nic nie kupują
bo ich nie stać . Ja rozumiem że wy obiecywacie wszystko . Ja rozumiem
że czerwone żydy was pilnują ale na Jahwe ja nie rozumiem co wy robicie z
tymi ludźmi . Wy im obiecaliście rzeczy dzięki którym one będą winne
wam po 1 milionie na głowę . ja rozumiem że wy chcecie się nakraść dla
was i dla waszych dzieci . Ale ja bardzo grzecznie proszę dajcie i nam
trochę . Moi mili państwo dajcie i nam POżyć . Nie wypędzajcie nam
tubylców na zmywak do Anglii .Tak się nie da żyć . Ja rozumiem że
mieliście interes w Smoleńsku i Mirosławcu do załatwienia . Ja to
wszystko rozumiem że wy robicie wielką politykę i ja stary żyd się nie
rozumiem , ale wy sobie odpuśćcie tych z USA żydów bo oni nas w 1939
sprzedali i jeszcze żerują na naszych zamordowanych .Ja was bardzo
proszę , wy odpuśćcie Polakom choć trochę bo one wszystkie wyjada i kto
będzie nam dawał zarobić . Ja całuję rączki i kłaniam się nisko śanownej
pani premierzycy bo cóż może stary żyd , ale ja wam mówię że to już
nie jest nawet chciwość to jest grabież , to taka KANADA oświęcimska .
No i ja się pytam ,jak ich obrabujecie do końca to ONE zdechną a my
razem z nimi . Nie można doić OWIECZEK bez opamiętania bo zamiast mleka
pojawi się krew . Ja rozumiem że wam się teraz jeszcze uda w tych
wyborach ale czy wy chcecie mieć REWOLUCJE? Jak jest rewolucja to się
nie zarabia pieniędzy i nikt nie kupuje . Wyście tyle naobiecywali ze to
każdy z nich będzie miał 1 milion polskich złotych do oddania . A z
czego oni mają oddać ? Z zasiłków ? Z tych marnych 1500 zł na rękę co
miesiąc? Ludzie wy nam psujecie interes !!! Wy jesteście jak nienażarte
świnie !!! Kradnijcie , rabujcie ale zostawcie coś dla innych . ja wam
zapodaję osoby które sa jak hieny ….. Ja wam zapodaję filim o tym
wstrętnym Hitlerze i ja was bardzo proszę nie róbcie im tu GETTA …. Bo
jak mawiał Jahwe „ Nie ucina się gałęzi na której się siedzi „ a wy to
robicie i wszyscy pierdolniemy na ziemie

terier • 9 lat temu

energia odnawialna, to nowomowa - eurokomisarze nienawidza fizyki, nie znaja zasady zachowania energii

Maciej • 9 lat temu

A co Kopaczka moze?

czesiek • 9 lat temu

Wydaje mi się , że dyskusja pod artykułem poszła w jakieś wątki mimo wszystko poboczne. O wszystkim decyduje podejście globalne ,w którym kluczowym narzędziem jest statystyka .Wzrost kosztów funkcjonowania o 1% doprowadza do upadku kilka, kilkanście , tysięcy przedsiębiorstw w Polsce . Drastyczny wzrost cen energii musi doprowadzić do masowego upadku polskich firm . Przed wzrostem cen energii nie da się uciec w szarą strefę . Drenowanie polskiego budżetu przy pomocy realizacji celów ekologicznych jest raczej celem wtórnym . Przypomnę ,że ok 2 lat temu wiceminister w rządzie Tuska , niestety nie pamiętam nazwiska, powiedziała , że małe i średnie firmy w Polsce muszą "się wyżreć". Dzieki jej słowom mamy pewność, że niszczenie polskich przedsiębiorców nie jest przypadkiem tylko celem obecnego reżimu sterowanego przez Niemców .

Darek • 9 lat temu

Chetnie bym podpisał ale to nic nie zmieni. Koliber nie widzi w czym tkwi clou problemu. Tu nie chodzi o walkę z efektem cieplarnianym itp duperele. To typowy keynesizm pod płaszczykiem ekologii. Ta "walka" ma dać tyle miejsc pracy ile się da, a im bardziej bezproduktywne tym lepiej. Już metoda obliczania ile dane państwo emituje CO2 jest tak skonstruowana, by zatrudnić tysiące osób ktore wykażą, że Polska "truje", a Niemcy są "czyste". Jako chemik mogę powiedzieć, że jest znacznie prostszy sposób i wykonałbym tę pracę w pojedynke opierając się jedynie na powszechnie dostępnych danych nt. zużycia poszczególnych paliw w danym kraju. Jednak wtedy uzyskamy PRAWIDŁOWE wyniki, a nie zmanipulowane wewnętrznymi przepisami, a to nie na rękę takim "czyściochom" jak Niemcy czy nawet atomowa Francja. I tak UE posadzi na kominach polskich elektrowni i ciepłowni po kilku urzędników by liczyli gazy cieplarniane, a francuskie, włoskie czy niemieckie piecyki gazowe mogą je bezkarnie wypluwać w atmosferę. Nie jest ważne kto i ile emituje, ale kto tę emisję liczy - szkoda czasu na petycje, należy skupić się na rozwaleniu tego unijnego molocha zanim nas zadusi podczas upadku.

Maciek R • 9 lat temu

Główni orędownicy Francja i Niemcy celowo forsują "Pakiet klimatyczny", aby ograniczyć rozwój konkurencyjnych gospodarek (w tym Polski) które są oparte na energetyce węglowej.

Guest • 9 lat temu

Dokładnie, Unia nakłada na nas ograniczenia, żebyśmy się nie rozwijali, i żeby Niemcy, Francja, Anglia zachowały dominującą pozycję.

AdamJ • 9 lat temu

E tam, Polska i konkurencyjna gospodarka.... To nie chodzi o ograniczanie gospodarek byłych demoludów wewnątrz UE bo przecież cała Wschodnia Europa to tylko (głównie niemieckie ale też włoskie, holenderskie) zaplecze roboli za niewolnicze stawki. W tym wszystkim chodzi o to żeby szła produkcja i sprzedaż paneli słonecznych, wiatraków i zielonych technologii. One są normalnie nieopłacalne bo drogi prąd wytwarzają więc z jednej stronie daje się dopłaty a z drugiej administracyjnie wycina konkurencję tradycyjnych elektrowni żeby nowalijki się sprzedawały. Kto je produkuje ten wykreuje sobie tymi decyzjami KE potężny przemysł u siebie, korporacje zachodnie zarobią krocie a bidoki jak Polska z którymi i tak nikt się nie liczy dostaną jakieś ochłapy żeby za głośno nie płakały. CO2 to biznes jak na świetlówkach tylko na znacznie większą skalę.

Darek • 9 lat temu

Opłacalność to rzecz bardzo względna. Używając PV na własne potrzeby amortyzujemy ją nie stawką 20 gr/kWh jaka jest w hurcie, ale 60 gr/kWh jaką płacimy elektrowni. Nie ma też opłat za dzierżawę terenu, podatków itp bo PV doskonale nadaje się na dachy. Przy obecnych cenach najtańsza fotowoltaika pracująca wyspowo (czyli wyłącznie na wewnętrzne potrzeby) może się zwrócić po 5-ciu latach!

Muharat • 9 lat temu

Tak, na własne potrzeby energetyka solarna i wiatrowa może być opłacalna. A przynajmniej jest to ciekawa zabawa i sposób na uniezależnienie się od "systemu". Ale tak było do tej pory, już nam szykują ustawę o "ochronie krajobrazu", która pewnie wiatraki i panele słoneczne obejmie podatkiem.

AdamJ • 9 lat temu

Opłacalność to opłacalność. Bez sowitych dotacji ten przemysł by się nie rozwinął bowiem węgiel, a w przypadku Polski zwłaszcza brunatny daje tańszy prąd. Na dzisiaj. W przyszłości natomiast wraz ze wzrostem wydajności paneli słonecznych może być jak z telefonami. Komórki początkowo były droższe, z czasem połączenia bardzo staniały i obecnie dominują. W dłuższej perspektywie faktycznie panele słoneczne wydają się być przyszłością. Powstaną instalacje niewiele większe od anteny satelitarnej które ogrzeją cały dom. No ale póki co przemysł ten jest dotowany z pieniędzy podatników. Jest to typowy socjalizm korporacyjny przywleczony do Europy z USA. Tam od dawna strzyże się podatnika pod wojny Wuja Sama a zarabiają korporacje typu Halliburton czy monstrualnie przerośnięta zbrojeniówka dzięki czemu zanika klasa średnia...Sztucznie wykreowano np. przemysł dotyczący rozmaitych zabezpieczeń na kilkaset miliardów dolarów, też "ekologia" ma się tam dobrze, USA obok Chin przodują w produkcji paneli słonecznych i jest to dla nich jeden z priorytetów.. Pytanie jednak na koniec co Polsce z tego poza kosztami? My tych technologii nie mamy, my tego nie produkujemy, najwyżej będziemy to montować w jakichś strefach tak jak świetlówki philipsa.. Całe to globalne ocieplenie to zresztą nie tylko sprzęt do produkcji prądu ale cała masa "eko" wyrobów na których będzie zarabiał i już zarabia przemysł Zachodniej Europy. Niestety zanosi się że Polska będzie na tym tylko tracić bo nie siedzimy przy tym samym stole co zaawansowane technologicznie kraje. Jesteśmy Indianami a cywilizowani biali panowie ustalają nasz los. I to nie jest tak że oni nas chcą "zniszczyć". Dla Niemców Polska jest tym czym Białoruś dla Rosji. Zapleczem i bliską zagranicą. Pod względem zależności gospodarczych nawet nasz związek z Niemcami jest ściślejszy. Mają tu mnóstwo firm i montowni, od pudliszek i zelmera po setki gazet, portali internetowych i innych mediów. Ubogi land zewnętrzny z tanią siłą roboczą. Jesteśmy ich zasobem. Jako całość. I dlatego zależy im żeby tu był spokój, żeby ludzie się nie buntowali, żeby system trwał..Ale oczywiście polityka i dobrobyt Niemiec ma priorytet.

Darek • 9 lat temu

Tematem energetyki słonecznej ineresuję się od kilkudziesięciu lat. Zarówno teoretycznie, jak i praktycznie - na własny użytek. Ilość mitów jakie wokół tego narosły jest wręcz niewyobrażalna. Zacznę od tego, że niegdy nie zberzemy więcej energii niż pada na powierzchnię. Ponieważ max. moc na 1 m2 nie przekracza 1 kW, a roczny uzysk energi z 1 m2 w Polsce to ok. 1 MWh nie ma mowy o ich przekroczeniu. W/w wartości odnoszą się do 100% sprawności, ta dla PV to zaledwie kilkanaście %, ale jej zwiększanie nie ma większego sensu. Znacznie ważniejsza jest cena za 1W mocy zainstalowanej, a ta jest najniższa dla mniej wydajnej tzw. II-giej generacji. Mam kilka baterii na dachu i najwyżej cenię sobie te o najniższej sprawności z krzemu amorficznego. Działają rewelacyjnie. chociaż zajmują 2x więcej dachu niż 2x droższe z krzemu monkokrystalicznego. Instalację można złożyć już za 3 tys zł/kW co da roczny uzysk energii na poziomie 1 MWh. Ponieważ za 1 kWh płacimy 60 gr to 1 MWh warta jest 600 zł czyli jak łatwo policzyć 3000/600=5 lat. Tyle może wynosić prosty zwrot z tego typu inwestycji NA WŁASNE POTRZEBY. A że przemysłowe pola PV nie mają sensu to pełna zgoda. Prąd z el. węglowych kosztuje średnio 200 zł/MWh czyli przy w/w kosztach zwróci się najwcześniej po 15 latach. Po dodaniu podatków, dzierżawy itp wyjdzie pewnie powyżej 20 lat czyli na granicy czasu życia PV. Nawet zielone certyfikaty niewiele zmieniają, bo moga kosztować nawet 150 zł , czyli prosty czas zwrotu z taka dopłatą wyniesie ok. 10 lat. Zawalenie hektarów ziemi PV tylko po to by zarabiać na ograbianiu współobywateli pod płaszczykiem "ekologii" jest skrajną głupotą. Mam nadzieję, że zgadzamy się przynajmniej w tym punkcie :)

AdamJ • 9 lat temu

Wydajność 100% ogniw wydaje się być już na wyciągnięcie ręki.
http://tylkonauka.pl/wiadom...
Obstawiam że na tym się nie skończy czyli powstaną technologie nieco inne, korzystające z energii słonecznej ale o wydajności jaka nam się dzisiaj nawet nie śni. Człowiek to taki gatunek że zawsze przełamuje bariery w nauce osiągając "nieosiągalne". :)

No a ogólnie do tematu to powtórzę - ogniwa i zielona energia jest całkiem ok, ale sposób tego wprowadzania już nie. Wielkie firmy nauczyły się że największe pieniądze znajdują się w budżetach bogatych państw i mają opanowane jak je stamtąd wyciągać. Wymyśla się jakieś zagrożenie i pod tym pretekstem doi państwowe pieniążki (koncerny farmaceutyczne, zbrojeniowe, te od ekologii tu przodują) Nie dobrym produktem, innowacyjnością, kosztami wytwarzania tylko narzuconymi przepisami i nakazami się bogacą. To tak jakby UE powiedziała że chleb z mąki pszennej jest lepszy od tego z mąki żytniej. Zdrowszy. Do każdego więc bochenka pszennego chleba dajemy 2 zł dopłaty, a chleb żytni obkładamy karnym wysokim podatkiem. Do tego odgórny przepis że udział chleba pszennego w rynku do 2030 ma wynieś tyle i tyle procent, producenci tego specjału dostaną specjalne fundusze UKRADZIONE PODATNIKOWI a piekarze "gorszego" chleba będą tępieni. To jest właśnie korpo-socjalizm. Całkowicie sztuczne kreowanie popytu. I wszyscy politycy o tym mechanizmie wiedzą a nikt się nie odezwie. Założę się że 95% polityków wie że walka z CO2 to szwindel mający wykreować rynek pod zielone technologie... Taki mamy system, ale jest to chory system i korpo socjalizm bardzo prawdopodobne że skończy tak jak real socjalizm epoki prl czyli plajtą. Bo zasady ekonomii tu nie działają, zamiast tego zasady "po znajomości".

Darek • 9 lat temu

Energia to energia, Słońce dostarcza pewną ściśle określoną ilość i więcej nie będzie. Ew. przekroczenie wielkości które wyżej podałem mogłoby wynikać z wyłapania częsteczek neutrino które jest częścią emitowanej energii. Problem w tym, że na razie nawet w celach badawczych w potężnych basenach z ciężką wodą łapie się pojedyńcze, reszta przenika jak przez idealnie przezroczystą szybę. Jest bardzo obrazowy przykład obrazujący problem: cała Ziemia pochłania tyle neutrin ile przenika przez paznokieć! Opanowanie tej energii słonecznej pozwoliłoby na produkcję okragłą dobę, bo Ziemia jest dla nich zupelnie przezroczysta - to w ramach sf na najbliższe stulecia. Na dziś głównym problemem jest cena 1 W mocy zainstalowanej, jeżeli za 1 m2 PV zapłaci się tyle co za papę dachową, to może mieć nawet 1% sprawność - ja kupuję :)

Zgadzam się z druga cześcią wypowiedzi i dodam cos jeszcze. Takie doplacanie wręcz szkodzi rozwojowi dobrych technologii promując najgorsze. Na szczęscie Polska wybrała pseudorynkowy system certyfikatów gdzie istnieje jakieś tam sprzężenie zwrotne. Zbyt duży udział "zielonej energii" powoduje spadek ich ceny co miało miejsce między innymi przed rokiem. Ale jest duże parcie na wprowadzenie jeszcze gorszych zasad, np cen gwarantowanych jak w Niemczech czy Czechach. Tam to dopiero mamy patologie! Najnowszy projekt "poprawek" do ustawy o OZE zakłada aukcje ktore zostały tak skonstruowane aby małe, opłacalne bo produkujące w dużej mierze na wlasne potrzeby instalacje nie miały szans. Pieniadze od obywateli mają płynąć do naszego oligopolu energetycznego ktory nawiasem mówiąc NAJWIĘCEJ ZYSKUJE na OZE. Większość tzw. zielonych certyfikatów jest za wspólspalanie w elektrowniach.

Archer • 9 lat temu

Wiec nalezy na pniu przejsc na energetyke jadrowa.

Darek • 9 lat temu

UK - połowa reaktorów stoi wyłączona, przestarzałego rzęcha mają eksplowatować kolejny rok, a na dodatek prąd z nowej będzie kosztował 90 funtów przez 30-ci lat (nawet po doliczeniu 40 euro za 1 t CO2 za prąd z węgla mamy ok. 360 zł/MWh) . Belgia - połowa mocy w en. jądrowej wyłaczona co oznacza utratę 1/4 całkowitej mocy... I my mamy wchodzić w to bagno?

dzezik • 9 lat temu

"połowa reaktorów stoi wyłączona" - to jakaś kpina, raz włączonego reaktora nie da się wyłączyć, musi dzialać te minimum 60 albo 80 lat, przy czym po 30tu nie da się już niego efektywnie czerpać energii. dla zainteresowanych elektrownia w Czrnobylu nadal działa, te reaktory które nie wybuchły musza nadal dzialać az do naturalnego wygaśniećia reakcji.

Darek • 9 lat temu

Reaktor jest wyłączany choćby po to by wymienić paliwo (średnio co 2 lata). Zatem nie wiem o co chodzi z tym działaniem aż do "naturalnego wygaśnięcia reakcji". Pewnie pomyliłeś zwykłe działanie el. jądrowej gdzie następuje KONTROLOWANE rozszcepienie pod wypływem neutronów od niekontrolowanej reakcji NATURALNEGO rozpadu pierwiastków promieniotworczych. Owszem, takie reaktory (a ściślej baterie jądrowe) także są stosowane, np. w sondach kosmicznych ale to margines o bardzo małej mocy. A w Czarnobylu i Fukushimie naturalny rozpad jest w stopionych rdzeniach - to z tego powodu polewano je morską wodą by nie rozgrzały się na tyle mocno aby odparowywać promieniotwórcze śmieci w atmosferę. O sytuacji w UK można przeczytać np. tu:

http://energetyka.wnp.pl/os...
http://energetyka.wnp.pl/br...

Libero • 9 lat temu

Tak, ale z zupełnie innej przyczyny. Potrzebujemy się uzbroić.

AdamJ • 9 lat temu

a reaktory kupimy od Francji, genialne
PS zapomniałeś napisać że wszystko to wina Putina i Rosji

Archer • 9 lat temu

Ze wszystko to wina Putina pozostawiam jako podmiot domyslny.
Pewnie, ze gdzies te reaktory trzeba kupic, bo sami, barany, nie potrafimy ich zbudowac.